Jedynym celem w jakim możesz użyć elementu zazdrości jest odbudowanie Twojej ramy wyzwania albo równowagi uczuć jeżeli jesteś w związku. Czyli jeżeli czujesz, że osoba o którą się starasz albo z którą jesteś, zaczyna się od Ciebie oddalać i okazuje Ci coraz mniej zainteresowania, to pokazanie jej, że interesuje się Tobą ktoś inny z reguły sprawia, że Twoja atrakcyjność rośnie.
Idealnym przykładem wykorzystania tego zjawiska jest moment, kiedy ktoś z Tobą zerwał. Gdyby wtedy ta osoba dowiedziała się, że po jakimś czasie zacząłeś się z kimś spotykać, natychmiast stał byś się dla niej dużo większym wyzwaniem – nawet jeżeli wcześniej popełniłeś sporo błędów.
Podobnie kiedy jesteś w związku, Twój partner ewidentnie się od Ciebie odsunął i widać, że zastanawia się nad zerwaniem. Gdyby w takiej sytuacji zobaczył, że jest jakaś trzecia osoba na horyzoncie, to znowu jego uczucia w Twoim kierunku mogłyby się wzmocnić – pod warunkiem, że wzbudzisz zazdrość w odpowiedni sposób. No właśnie, czyli jak?
Najważniejszą zasadą jest ukrycie tego, że chcesz specjalnie wzbudzić zazdrość. Jeżeli druga osoba widzi, że robisz to umyślnie, to automatycznie odczytuje, że przez takie działanie chcesz jej imponować i przekonać ją do siebie – wtedy efekt jest odwrotny do zamierzonego, bo pokazujesz, że Ci zależy i tracisz ramę wyzwania.
Zatem przesłanki, które mogą pobudzać zazdrość najlepiej podawać bardzo pośrednio. Np. Jeżeli wstawiasz na FB zdjęcie, gdzie jesteś w klubie z jakąś inną dziewczyną czy chłopakiem – to lepiej, żeby to zdjęcie wstawił ktoś inny i tylko Cię na nim oznaczył.
Trzymając się FB: lepiej, żeby ktoś napisał pod Twoim postem lub zdjęciem: „Ale było cudownie. Dziękuję :*”, niż żebyś Ty napisał taki komentarz.
Kiedy rozmawiasz z osobą, w której chcesz wzbudzić zazdrość o tym co ostatnio robiłeś, nie mów, że byłeś na randce. Powiedz, że poszedłeś do kina albo do klubu – kiedy padnie pytanie z kim – powiedz, że z koleżanką (jeżeli jesteś mężczyzną) lub że byłaś z kolegą (jeżeli jesteś kobietą).
Bardzo ważną zasadą jest wskazywanie tylko zagrożenia ze strony innej osoby – ktoś Ciebie podrywa, a nie, że już coś się wydarzyło. Oczywiście to wszystko musi być adekwatne do sytuacji. Czasami możesz się tłumaczyć, że to jest tylko znajomy, tylko się spotykamy – nic nas nie łączy.
Unikaj wysyłania „niby” przypadkowych smsów, które miały być do innej osoby – bo to wygląda bardzo podejrzanie i nie będzie działało.
Jakie konkretnie sposoby możesz wykorzystać?
Poproś swoją ładną koleżankę, albo przystojnego kolegę, żeby poszedł z Tobą do klubu. W środku mogą was zobaczyć jacyś wspólni znajomi i dostarczyć informacje tam gdzie trzeba. Ale dla pewności zróbcie sobie zdjęcie – niech ta osoba wrzuci je na swoją tablice i Cię oznaczy.
Poproś jakąś atrakcyjną osobę, żeby zostawiła pod Twoim ostatnim postem lub zdjęciem jakiś komentarz, który świadczy o tym, że jest Tobą zainteresowana.
Poproś kogoś żeby zadzwonił do Ciebie, kiedy będziesz na spotkaniu z tą osobą. Kiedy zadzwoni Ci telefon, albo wyjdź i porozmawiaj z tą osobą kilka minut, po czym wróć z dużym uśmiechem na twarzy. Albo powiedz, że teraz nie możesz rozmawiać bo spotkałeś się ze ZNAJOMYMI ale oddzwonisz, jak wrócisz do domu. Po czym gdy padnie pytanie kto dzwonił – powiedz: „To tylko koleżanka / kolega”.
Zamiast telefonu możesz poprosić swojego znajomego, żeby w trakcie spotkania z tą osobą wysłał do Ciebie klika smsów np. 3-4. To świadczy o tym, że ktoś próbuje się z Tobą skontaktować i może wzbudzać jakieś podejrzenia.
Pamiętaj, że wzbudzanie zazdrości to tylko i wyłącznie tymczasowy środek naprawczy, który powinieneś użyć tylko w sytuacji, kiedy jest naprawdę źle. Jeżeli chcesz budować trwałe związki, to musisz się skupić na pracy nad swoją atrakcyjnością i to na wielu poziomach – a przede wszystkim na utrzymaniu równowagi uczuć. Wzbudzanie zazdrości można porównać do użycia antybiotyku. Stosujesz, kiedy musisz, ale żeby być zdrowym nie żresz go na co dzień, tylko skupiasz się na zdrowym stylu życia.
