Wyobraź sobie człowieka, który ma w życiu wszystko o czym marzy większość ludzi. Ma kochającą się rodzinę, wielu przyjaciół, zdrowie, a do tego mnóstwo pieniędzy. Czy to oznacza, że ten człowiek jest szczęśliwy? Czy jest wolny od stresu? Strachu? Od zmartwień? Czy to normalne, że każdy z nas, niezależnie od tego co osiągnęliśmy, musi czasem odczuwać te wszystkie negatywne emocje?
To jest normalne, że kiedy idziesz ciemną drogą i widzisz groźnego psa – czujesz strach. Hormony stresu wtedy pomagają Ci w walce, albo w ucieczce. Ale nie normalne jest, że kiedy wróciłeś do domu nadal czujesz strach. I każdego kolejnego dnia nadal boisz się psa. A tak naprawdę boisz się obrazu który pozostał w Twojej głowie. Czyż to nie byłaby patologia gdyby taki strach ciągle Ci towarzyszył? Nie tylko byłaby, ale jest – bo takie sytuacje zdarzają się nam na co dzień. Tylko mamy różne psy.
To nie jest normalne, że martwisz się ciągle o to czy stracisz pracę. Najgorsze w tym wszystkim nie jest to, że faktycznie ją stracisz, ale to, że ciągle się o to martwisz. To przez to żyjesz w ciągłym napięciu i nie potrafisz się cieszyć tym co masz. W dzisiejszych czasach w Polsce ludzie nie umierają z głodu. Ty też sobie poradzisz.
To nie jest normalne, że ciągle stresujesz się tym czy Twój związek przetrwa. Bo najgorszą konsekwencją rozpadu związku są Twoje negatywne emocje. Przez to nie potrafisz cieszyć się związkiem, kiedy on trwa.
To nie jest normalne, że wiecznie boisz się o swoje zdrowie i ciągle przejmujesz się swoją chorobą. Często ten stres i strach jest większym problemem niż sama choroba. Gdybyś podszedł do niej z pełną akceptacją i pokorą, nadal mógłbyś cieszyć się innymi rzeczami.
To nie jest normalne, że permanentnie nienawidzisz, narzekasz, jesteś zazdrosny i łatwo Cię zdenerwować.
Nie jest normalne, że martwisz się tym co zrobisz ze swoim życiem, jeżeli jeszcze nie masz na to pomysłu. Dodatkowy stres w niczym Ci nie pomoże i sam w sobie staje się największym problemem.
To wszystko jest powszechne, ale nie normalne. Na tym właśnie polega największe kłamstwo i jednocześnie choroba naszego społeczeństwa. Nikt nawet nie wierzy, że można całkowicie przestać się martwić. Całkowicie pozbyć się stresu i strachu i po prostu spokojnie żyć. Czuć się dobrze, nawet jeżeli wydarzyło się coś pozornie złego – bo skoro to się już wydarzyło to musisz to zaakceptować.
Dlatego że nie wierzymy, że to jest możliwe, nikt do tego nie dąży. I jesteśmy społeczeństwem ludzi w większości nieszczęśliwych. Pogubionych. Przestraszonych. Żyjących w ciągłej trosce o jutro. Zamiast tego nauczono nas, że musimy mieć więcej pieniędzy, więcej komfortu, więcej bezpieczeństwa. Ale ludzie, którzy to wszystko mają wcale nie są dużo szczęśliwsi. Przyzwyczajają się do komfortu i zawsze chcą więcej. I czują się tak samo zagubieni i samotni jak reszta.
Ale jest jeszcze gorzej, bo wydaje im się, że im więcej będą mieli różnych rzeczy tym będą szczęśliwsi – a jest dokładnie odwrotnie. Im droższy samochód kupisz, tym bardziej będziesz się o niego martwił. Im atrakcyjniejszego partnera masz, tym bardziej jesteś o niego zazdrosny. Kiedy spełnisz swoje marzenie, będziesz szczęśliwy przez jakiś czas, ale potem zawsze będziesz chciał więcej.
Jedynym celem tego tekstu jest pokazanie Ci, że da się całkowicie pozbyć tych wszystkich złych emocji. Jak to osiągnąć? Przestań zmieniać świat i ludzi, a zacznij zmieniać siebie i swoje myślenie. Czytaj, ucz się i przede wszystkim kwestionuj swoje przekonania.
O tym co dokładnie zrobić , żeby pozbyć się tych emocji mówiłem bardzo obszernie w swoim 30sto dniowym kursie świadomości i głębokiej pewności siebie. Kliknij, żeby zobaczyć więcej szczegółów:
Sprawdź kurs