Żeby dostrzec czym dokładnie jest pewność siebie, skupmy się najpierw na sytuacjach w których nam jej brakuje. Zastanów się, w jakich chwilach czujesz się najmniej pewny siebie?
O ile nie wcinasz LSD czy innych halucynogenów z owsianką na śniadanie, i jesteś normalnym zdrowym człowiekiem, to brak pewności siebie będzie się demonstrował wyłącznie w towarzystwie innych ludzi, lub co najwyżej wtedy, kiedy w swojej głowie będziesz sobie wyobrażał, co inni sobie o Tobie myślą i jak Cię postrzegają.
Założę się, że gdybyś miał spędzić dobę samotnie na pustyni, zakładając że nie zagraża Ci tam żadne niebezpieczeństwo i masz wodę i prowiant, żeby ten czas przetrwać, to nie miałbyś najmniejszego powodu do tego, żeby narzekać na swoją pewność siebie.
Brak pewności siebie jest powodowany przez potrzebę aprobaty ze strony innych ludzi. To zupełnie normalne i ludzkie, że chcemy być dobrze postrzegani przez innych, jednak potrzeba aprobaty, w przeciwieństwie do innych fizjologicznych potrzeb Twojego organizmu, jest iluzją. Bardziej trikiem naszego umysłu, niż prawdziwie fizyczną potrzebą.
Prawdopodobnie całkowite pozbycie się takiej iluzji może być co najmniej bardzo trudne i jednocześnie nie do końca pożądane, ale świadome przyjrzenie się mechanizmowi, który za tym stoi, jest już turbo korzystne i prowadzi do głębokiej pewności siebie, niezależnej od zewnętrznych czynników. I właśnie w przejrzeniu tego mechanizmu na wylot pomaga nawyk samoobserwacji. Na czym on dokładnie polega?
Wystarczy, że raz dziennie, najlepiej wieczorem usiądziesz gdzieś w wygodnym miejscu i zastanowisz się, czy tego dnia czułeś się i zachowywałeś dokładnie tak jak chciałeś? Czy były jakieś sytuacje, przez które poczułeś się niezręcznie? Niepewnie? Jeśli tak, to zastanów się skąd się to wzięło. Zobaczmy przykład.
Wyobraźmy sobie, że Michał ma koleżankę Martę w pracy, która organizuje spotkanie towarzyskie po pracy. Słyszał jak zaprasza innych pracowników, ale jego ominęła. Kiedy to odkrył jednocześnie było mu trochę przykro i był zdenerwowany. Kiedy później Marta chciała jego pomocy w jednym z jej zadań, była w stosunku do niego raczej wyniosła i niemal niekulturalna, przez co on odburknął jej tylko i spławił ją, pokazując swoje zdenerwowanie.
Wieczorem, podczas swojego codziennego nawyku wspomniał tą sytuację i zadawał sobie pytania: Czy to dobrze, że zdenerwowałem się na swoją koleżankę? Czy może moje zachowanie było automatyczne i w praktyce nic dobrego z niego nie wynikło? Co takiego mnie zdenerwowało w jej zachowaniu? Dlaczego poruszyło to moje emocje?
Dopiero po zastanowieniu się nad tym Mateusz mógł odkryć, że właściwie nie dziwi się, że Marta go nie zaprosiła – nigdy nie mieli szczególnie dobrych relacji i za dużo ze sobą nie rozmawiali. Gdyby on robił takie spotkanie prawdopodobnie też by jej nie zaprosił. Przestał więc odbierać brak zaproszenia, jako izolację od całej grupy, ale raczej zupełnie normalną rzecz, która w cale nie mówiła o tym jakim on jest człowiekiem.
Przy okazji doszedł do wniosku, że w cale mu nie zależy na jakiejś szczególnej integracji z większą ilością ludzi z pracy. Jest otwarty na lepsze poznanie tych ludzi, ale nie na siłę. Odkrył, że brak integracji wcześniej w ogóle mu nie przeszkadzał, dopóki o tym nie myślał.
Analizując zachowanie Marty zobaczył, że mówiło ono przede wszystkim o tym jakim ona jest człowiekiem i jaki w danej chwili ma humor, a nie o tym, że z nim jest coś nie tak. Zobaczył, że w cale nie musiał się denerwować… Mógł spojrzeć na swoja koleżankę z uśmiechem i nawet szczerym współczuciem: „Biedna, z jakiegoś powodu musi mieć gorszy humor”.
Wyrobienie sobie takiego nawyku i codzienne analizowanie swojego dnia w poszukiwaniu nieprzyjemnych emocji, będzie zwiększało Twoją samoświadomość, a w konsekwencji także pewność siebie, bo wkrótce odkryjesz, że w zasadzie nie masz żadnego powodu, żeby się denerwować, czy czuć niepewnie.
A jeśli chcesz zainwestować w swoją pewność siebie i mieć jak najszybsze rezultaty w jak najkrótszym czasie, to zapraszam do zapisania się na mój
30-dniowy kurs świadomości i głębokiej pewności siebie, który znajdziesz na stronie:
kursy.jakzdobywac.plDo następnego razu
Robert Marchel
