Zacznijmy od tego jak rozpoznać, że naprawdę druga osoba traktuje Cię jako potencjalnego partnera „Na wszelki wypadek” – a nie np. jak przyjaciela czy przyjaciółkę.
Po pierwsze takie sytuacje najczęściej są związane z tym, że ta osoba jest zaangażowana w jakąś inną relacje – być może sama się do tego przyznała i otwarcie Ci o tym mówi, a być może nic o tym nie wiesz. Najczęściej ma to związek z niedawnym rozstaniem i emocjonalnym zaangażowaniem – Twój obiekt westchnień nawet fizycznie nie musi się z nikim spotykać – możliwe, że minął dopiero miesiąc po rozstaniu, on ciągle coś czuje i często myśli o swoim Ex – i wtedy poznał Ciebie.
Z jednej strony jesteś dla tej osoby atrakcyjny, a z drugiej strony ona nie może się zaangażować, bo w głowie ciągle ma kogoś innego, kto w jej mniemaniu ma przewagę nad Tobą. Właśnie stąd bierze się to pozornie dziwne zachowanie: z jednej strony regularny kontakt ze strony tej osoby, a z drugiej stagnacja i zamrożenie waszej znajomości – niechęć przed większym zbliżeniem lub zaangażowaniem związkowym.
Czasami może się pojawić wręcz sugestia „Bądźmy przyjaciółmi” – co może być trochę mylące. Relacja czysto przyjacielska grozi Ci tylko wtedy, kiedy chcąc nie chcąc i tak masz kontakt z tamtą osobą, bo np. razem pracujecie, albo regularnie widujecie się na jakichś zajęciach.
Jakie są niebezpieczeństwa „Relacji na wszelki wypadek”? Przede wszystkim bardzo łatwo możesz złamać równowagę uczuć między wami. Tamta osoba trzyma Cię na dystans, przez co jest dużym wyzwaniem dla Ciebie a to naturalnie skłania Cię do tego, żeby się o nią starać.
W ten sposób szybko możesz przestać być nawet tym nieszczęsnym kołem zapasowym i w praktyce ta relacja w ogóle się urwie. Dlatego uważaj, żeby nie robić niczego na siłę i nie pokazywać więcej zainteresowania niż druga strona daje od siebie. Nakładanie presji na bycie w związku to najgorsza rzecz jaką możesz zrobić.
Czy da się wyjść z takiej sytuacji? Da się zrobić coś, co sprawi, że zyskasz na atrakcyjności?
Po pierwsze musisz uświadomić sobie, że tak jak w każdym przypadku, kiedy jest zaangażowana jakaś trzecia osoba, nie wszystko zależy od Ciebie. Jeśli będziesz miał pecha i tamta osoba rozwinie tą inną relacje, to być może nawet najlepsza strategia i najbardziej atrakcyjne zachowanie z Twojej strony nic nie zmieni.
W praktyce są tylko dwie dobre strategie w takiej sytuacji. Pierwszą jest atrakcyjne zakończenie tej znajomości – czyli w taki sposób, żeby tamta osoba nie miała wrażenia, że kończysz tą znajomość dlatego, że tak strasznie ją kochasz, ale masz dość czekać i z nią zrywasz – bo wtedy to bardziej krzyk rozpaczy, który pokazuje, że w cale nie jesteś aż tak dużym wyzwaniem. Skoro jeszcze do niedawna kochałeś, a teraz zrywasz, to pewnie nadal spokojnie dasz się uprosić, żebyś jednak nie zrywał.
Atrakcyjne zerwanie polega na wcześniejszym okazaniu braku zainteresowania i wyraźnym zerwaniu znajomości – najlepiej argumentując to tym, że to Ty już tego nie czujesz.
Zerwanie może być tak silnym bodźcem, że uczucie straty, które się wtedy rodzi, może bardzo mocno wpłynąć na emocje tamtej osoby i przez to skłonić ją do działania.
Drugą opcją jest stopniowe wycofywanie się i stawanie się coraz większym wyzwaniem, ale nie zrywanie kontaktu do zera. Takie rozwiązanie polecam Ci jednak wyłącznie wtedy, jeśli sam podchodzisz do tej relacji na dużym luzie i nie męczy Cię utrzymywanie tego kontaktu.
To oczywiście tylko zarys całego problemu. Jeśli chcesz poprawić swoje relacje z partnerem, albo odzyskać byłą dziewczynę lub chłopaka, a być może nawet męża lub żonę, to zapraszam do skorzystania z indywidualnych konsultacji ze mną. Szczegóły znajdziesz na
robert.jakzdobywac.plJak zwykle zachęcam też do subskrybowania mojego kanału.
Do zobaczenia
Robert Marchel