To Twoja wina. Czyli słowa, które niszczą relacje
<< Wróć do listy

To Twoja wina. Czyli słowa, które niszczą relacje


Jednym z najczęstszych przyczyn rozpadu relacji jest nieumiejętna komunikacja z drugim człowiekiem. A zła komunikacja, polega na tym, że zupełnie nieświadomie robimy sobie nawzajem przykrość przez to co mówimy – mówią to w kontekście relacji damsko-męskich, ale akurat ten wątek dotyczy wszystkich relacji międzyludzkich. Idealnym przykładem tego jest totalnie poroniony pomysł, żeby obarczać swojego partnera winą o… Cokolwiek. I o tym będzie dzisiejsze nagranie.


 
Wyobraźmy sobie, że Michał i Michalina, którzy są młodym małżeństwem jadą na rodzinne spotkanie. Jednak są już mocno spóźnieni. Michalina zaczęła się przygotowywać dużo wcześniej i była gotowa do wyjścia przed czasem, jednak Michał mimo zachęceń żony ociągał się i przez niego wyszli 15 minut po planowanym czasie – ale kiedy zamykali drzwi Michał zorientował się, że kolejny raz zapomniał gdzie położył klucze do mieszkania i szukał ich przez następne 20 minut. Na domiar złego zapomniał zatankować samochód, mimo że obiecał to zrobić i zamiast jechać prosto na spotkanie, para musiała jeszcze pojechać na stacje. To zdecydowanie nie był najlepszy dzień w życiu Michała.
 
Gdyby postawić go przed sądem, żeby sprawdzić kto z tej dwójki mąż czy żona, jest winny tego spóźnienia, to bez najmniejszych wątpliwości sąd orzekłby, że wina leży po stronie Michała.
 
Michalina bardzo liczyła na to, że zdążą i jest maksymalnie sfrustrowana tym, że jej mąż tak zawalił temat. Pytanie brzmi: Co osiągnie Michalina pokazując Michałowi, że to jego wina, że się spóźnią? Spójrzmy na 4 odpowiedzi:
 
A: Oświeci go. Uświadomi mu, że mógł coś zrobić lepiej, bo nie zdawał sobie z tego sprawy.
B: Sprawi, że nigdy więcej się to nie powtórzy.
C: Sprawi, że Michał jeszcze mocniej pokocha Michalinę.
D: Spowoduje kłótnie i najprawdopodobniej zniszczy atmosferę do końca dnia.
 
Kiedy zastanowimy się nad tym na chłodno, to niby oczywiste, że poprawna jest odpowiedź D, a jednak kiedy jesteśmy w emocjach, to jednak większości ludzi bardzo trudno jest się powstrzymać od takiej fatalnej, absurdalnej decyzji jaką jest zrzucanie winy na człowieka, którego kochasz.


 
Zobaczmy jak to wygląda z perspektywy Michała. Jemu już jest głupio, kiedy wychodzili z domu. Kiedy nie mógł znaleźć klucza, a potem jeszcze musiał pojechać na stacje, jego frustracja i zdenerwowanie skoczyło gwałtownie do góry i doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że to jego wina, że są spóźnieni. Wiedział, że Michalina jest z tego powodu niezadowolona. Jeśli takie sytuacje zdarzają się często, to do rozwiązania jest problem odkładania kluczy zawsze na to samo miejsce i ustalania zasad wcześniejszego wychodzenia z domu. Jednak rozwiązanie tych problemów zdecydowanie nie powinno się zaczynać w napiętej atmosferze w samochodzie. 

Gdyby Michalina podkreśliła winę swojego męża,  on czując się atakowany staje się odporny na wszelkie sugestie. Szuka obrony i usprawiedliwienia. Co gorsza czasami kontratakuje wypominając rzeczy z przeszłości pokazujące inne winy Michaliny. Dyskusja prowadzi donikąd, problem zostaje nierozwiązany, a atmosfera jest zepsuta.

 
Dlatego zdecydowanie lepszym wyjściem ze strony Michaliny jest pokazanie wsparcia mężowi. Mogłaby powiedzieć: „Kochanie, spokojnie. Oczywiście zależało mi, żeby być na czas, ale skoro i tak się już spóźnimy, to lepiej wrzucić na luz i nie psuć sobie humoru”.

Mam nadzieję, że ten film dał Ci przykład tego jak można inaczej się komunikować, ale pamiętaj, że to dopiero początek tego, czego możesz się nauczyć. Jeśli czujesz, że w Twoim związku zdarzają się kłótnie, to zapraszam Cię do zapoznania się z moim 30sto dniowym treningiem skutecznej komunikacji – czyli kursem „Doskonałe relacje”. Żeby zobaczyć szczegóły kliknij w link tutaj.

A po więcej filmów w przyszłości zapraszam do subskrybowania tego kanału.
 
Do następnego razu
Robert Marchel